Tego lata udało mi się spędzić cudowny i gorący tydzień w Hiszpanii. Konkretnie w przepięknej Andaluzji w pobliżu Malagi. O ile Hiszpania może poszczycić się wieloma pysznymi daniami, o tyle chyba najbardziej znaną rodzimą potrawą jest paella.
Paella to danie przygotowywane ze specjalnego rodzaju ryżu z dodatkiem szafranu, najczęściej wymieszanego z warzywami takimi jak papryka, groch, pomidory oraz drobiem, mięsem królika i owocami morza. Dla mnie istotnym elementem każdej podróży jest lokalna kuchnia. I choć jestem wegetarianinem na co dzień, to uważam, że poznawanie lokalnej kultury i kuchni, nawet opartej o mięso, produkty odzwierzęce i morskie jest niezbędne do zapamiętania podróży i poznania w pełni smaków danego regionu. Inaczej taka wyprawa była by według mnie jałowa. Tym bardziej że kuchnia jest moją pasją – a kuchnia wegetariańska czy w znacznym stopniu roślinna wspaniałą alternatywą żywieniową. Niestety jest dużo osób, które wybierając się w egzotyczne kraje potrafią narzekać na wakacje tylko dlatego, że nie było w menu hotelu „schabowego z ziemniakami”.
W związku z powyższym skosztowanie lokalnej, nadmorskiej paella marinera było dla mnie czymś wyjątkowym. Tym bardziej, że to danie u każdego smakuje inaczej! Od razu muszę zaznaczyć, że zdarzało się znaleźć w menu wersje wegetariańskie. Ogólnie rzecz biorąc Andaluzja wydała mi się „Vege Friendly” zakątkiem Europy.
Oczywiście paella według mojego przepisu będzie w wersji wegańskiej, choć nie będzie pozbawiona przyjemnego, morskiego aromatu i smaku.
Składniki (dla 2-4 osób):
- 1 szklanka ryżu do paelli
- ok. 1 litra bulionu warzywnego
- 1/2 cebuli
- 2 ząbki czosnku
- 1 średnia czerwona papryka
- 1 papryczka chilli
- 1 duży pomidor
- 1 mały seler
- 100 g twardego tofu naturalnego
- 2 łyżeczki kurkumy
- 3 łyżki oliwy
- 1/4 puszki zielonego groszku
- 3 arkusze nori
- sól do smaku
Selera kroimy w kostkę i gotujemy w bulionie z dodatkiem pociętych arkuszy nori. Cebulę kroimy drobno i wrzucamy na rozgrzaną łyżkę oliwy. Dodajemy pokrojone w kostkę tofu a po chwili posiekany czosnek. Wlewamy resztę oliwy i wsypujemy ryż na patelnię*. Podsmażamy chwilę i dodajemy kurkumę. Wykorzystamy ją zamiast szafranu. Zalewamy bulionem z selerem i nori. Gdy wsiąknie połowa bulionu dodajemy paprykę czerwoną i chilli pokrojone w cienkie paski, pomidora pokrojonego w kostkę oraz groch i zostawiamy do całkowitego wchłonięcia bulionu. Zdejmujemy z ognia i odstawiamy na 5 minut.
*Paella jest potrawą, którą podaje się bezpośrednio z patelni zwanej paellera lub paella – jest to patelnia z dwoma uchwytami. Niestety nie zdążyłem się jeszcze zaopatrzyć w owo naczynie. Mam jednak zamiar uczynić to niezwłocznie, gdyż często będzie wykorzystywana w mojej kuchni 🙂