Od dziecka każdy z nas słyszy znane wszystkim popularne stwierdzenie: aby mieć zdrowe i mocne kości, pij mleko! Jednak jak się okazuje, nie jest to prawdą. Badania uczonych z Harvardu, przeprowadzone na przestrzeni 12 lat i obejmujące ponad 70 000 kobiet dowodzą wręcz czegoś odwrotnego – osoby spożywające nabiał doświadczały częstszych przypadków złamań kości, natomiast u tych, którzy go ograniczali bądź wyeliminowali z diety ryzyko złamań znacznie malało a ich kości były gęstsze i mocniejsze.
Dodatkowo trzeba wspomnieć o pewnej zależności: im więcej dane społeczeństwo spożywa nabiału tym więcej jest w nim przypadków zachorowań na osteoporozę. W związku z tym, zaleca się chorym zwiększenie spożywania nabiału aby zwiększyć ilość wapnia w diecie. Gdzie tu logika? Równie często, co o białko, można usłyszeć zarzuty, że na diecie roślinnej trzeba uważać, bo brak nabiału=brak wapnia i wszystkie powyższego skutki. Nic bardziej mylnego. Zapotrzebowanie na wapń wynosi o 1200 mg/na dzień dla osoby dorosłej. Do czego jednak wapń jest nam potrzebny? Znaczna jego większość, ok 99% znajduje się w naszym układzie szkieletowym. Reszta jest rozsiana po całym organizmie. Poza budową kości i zębów jest ważnym elementem w procesie krzepnięcia krwi, budowy hormonów czy prawidłowego skurczu i rozkurczu mięśni. Przede wszystkim odgrywa ważna rolę w prawidłowym działaniu układu nerwowego i pracy serca. W przypadku obciążenia układu nerwowego, wapń jest pobierany z kości. Jego niedobory spowodowane mała ilością spożycia bądź nadmiernym wypłukiwaniem prowadzą do łamliwości kości, zaburzeń hormonalnych czy też osteoporozy. Do jego prawidłowego wchłaniania niezbędna jest również ważna witamina D. Wapń z organizmu jest wypłukiwany przez nadmiar spożywanego białka i sodu. I to jest główny powód, dlaczego nabiał nie jest jego doskonałym źródłem. Mleko, zawierające dość sporo białka i sodu wspomaga ten proces i przyczynia się do zmniejszonego wchłaniania tego pierwiastka. Poza tym, czy znacie jakieś inne ssaki pijące w wieku dorosłym mleko i to w dodatku innego gatunku?
Roślinne źródła wapnia
Zatem skąd brać wapń na diecie roślinnej ( i nie tylko)? W pierwszej kolejności powinnyśmy się przyjrzeć warzywom zielonolistntym, gdyż to one są doskonałym jego źródłem. Poza nimi bardzo dużo wapnia znajduje się w pestkach i orzechach, strączkach oraz soi i jej przetworach, często dodatkowo jeszcze fortyfikowanych wapniem i witaminą D oraz B12. Jak to wygląda w praktyce? Podaję wartości na 100 g produktów:
- Jarmuż – 157 mg
- Boćwina – 97 mg
- Nać pietruszki – 193 mg
- Fasola biała – 160 mg
- Figi suszone – 200 mg
- Otręby pszenne -120 mg
- Soja – 240 mg
- Tofu – 200 mg
- Migdały – 240 mg
- Orzechy laskowe – 180 mg
- Nasiona sezamu – 115 mg
- Mak – aż 1200 mg!
- Pokrzywa – 480 mg
- Rukola – 160 mg
Jak się natomiast prezentował jadłospis na dzisiejszy dzień przeczytacie poniżej:
- 150 g suchej fasoli (użyłem czerwonej).
- 100 g kaszy pęczak
- 200 g świeżego szpinaku
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- sól i pieprz do smaku
- 3 szklanki bulionu
- 1 jedwabiste tofu
- 3 łyżeczki kakao
- 1/2 laski wanilii
- 1/3 szklanki syropu z agawy
https://connect.garmin.com/modern/activity/158358807411 km za mną, i wiecie co? Mija 9 dzień, a czuję jak dawniej na diecie roślinnej,że mogę więcej!Pozdrawiam!