Uwielbiam wędzone tofu. I naszła mnie na wieczór ochota na pierogi. Od tak, po prostu. W głowie jednak ciągle siedzi mi smak chińskich smażonych pierożków z mięsem podawanych na ostro. Jako, że mięso obecnie nie wchodzi w skład mojego menu, postanowiłem ulepszyć to danie 🙂 Powstały w ten sposób pyszne wegańskie smażone pierożki ze szpinakiem, selerem naciowym i wędzonym tofu. Już nigdy nie pomyślę o tych z mięsem ! =)
Co nam potrzeba?
Ciasto:
Farsz:
- pół kostki wędzonego tofu
- ok. 5 dużych brykietów mrożonego szpinaku
- jedna gałązka selera naciowego
- pół małej cebuli
- szczypta soli
- 2 ząbki czosnku
Ciasto
Mąkę mieszamy z solą i oliwą. Dolewamy pomału wodę i wyrabiamy. Ciasto powinno mieć stałą, plastyczną konsystencję. Odrywamy po kawałku, rozwałkowujemy na cienki placek i wycinamy jakimś przyrządem ( u mnie duży kubek =)) kółka. Powtarzamy czynność, dopóki starczy nam ciasta.
Farsz
Cebulę musimy zeszklić na oliwie. Dodajemy pokrojone w drobną kostkę tofu. Smażymy chwilę. Dodajemy posiekany seler naciowy. Obtaczamy go w oliwie i smażymy jeszcze chwilę. Dodajemy szpinak i czekamy, aż się rozmrozi. Przyprawiamy solą i pokrojonym w kostkę czosnkiem.
Farsz nakładamy do wyciętych wcześniej kółek i dokładnie je zlepiamy. Pierożki smażymy na głębokim oleju po 2-3 minuty z każdej strony, tak aby ciasto było chrupiące. Wyśmienicie smakują z tym sosikiem chili 🙂 Pierożków wyszło w sumie ok. 20 w niecałą godzinę pracy. Uwaga – strasznie wciągają =)
Smacznego =)